Kanclerz Niemiec zmienia zdanie ws. Ukrainy. „Władimir Putin nie wygra tej wojny”

Z okazji 77. rocznicy zakończenia II wojny światowej Olaf Scholz wygłosił orędzie do narodu. – Rosja nie powinna mieć możliwości ustalania warunków jakiegokolwiek porozumienia pokojowego. Nie mogę dziś powiedzieć, kiedy i jak zakończy się okrutna wojna Rosji z Ukrainą, ale jedno jest pewne, nie powinno być pokoju dyktowanego przez Rosję. Ukraińcy tego nie zaakceptują, my też nie – mówił kanclerz Niemiec.

Niemiecki polityk zapewnił, że jest „przekonany”, że Władimir Putin nie wygra wojny na Ukrainie, którą rozpętał 24 lutego. – Ukraina zwycięży. Zwycięży wolność i bezpieczeństwo – tak jak wolność i bezpieczeństwo zatriumfowały nad uciskiem, przemocą i dyktaturą 77 lat temu – podkreślił Scholz. Dodał, że teraz prezydent Rosji „chce obalić Ukrainę i zniszczyć jej kulturę oraz tożsamość”.

Wojna na Ukrainie. Olaf Scholz o działaniach przeciwko Rosji

Kanclerz Niemiec bronił również polityki swojego kraju ws. wojny na Ukrainie. Zaznaczył, że jego kraj wspomoże Ukrainę humanitarnie, finansowo i militarnie. Scholz wspomniał o czterech zasadach, którymi do tej pory się kierował. Po pierwsze Niemcy nie zamierzały podejmować samodzielnie działań, a wszystkie pomysły ściśle konsultowane z partnerami z Sojuszu. Druga zasada dotyczyła utrzymania własnego potencjału obronnego.

Trzeci punkt polegał na tym, aby nie zrobić niczego, co mogłoby przynieść większe szkody Niemcom i jej partnerom niż samej Rosji. Na koniec Scholz wspomniał, że nie zostanie podjęta żadna decyzja, która stawiałaby NATO jako jedną za stron konfliktu. Komentując naciski, aby Niemcy szybciej odeszły od importu rosyjskiego gazu, szef niemieckiego rządu powiedział, że „nie robi wszystkich rzeczy, których domagają się niektórzy ludzie”.